Kliknij, słuchaj i czytaj Pojawiają się w twoim życiu tylko na pewien czas, a potem znikają. Nic na to nie poradzisz. Ja się przyzwyczaiłam, więc i ty się przyzwyczaisz... Znasz się z kimś parę dobrych lat. Zawsze mieliście ten wspólny "język", spędzaliście ze sobą większość czasu, gdy nagle pojawia się komplikacja. Jakieś niedopowiedzenie... Wszystko się sypie... Tracicie kontakt... Tracicie siebie... Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że teraz przechodzicie obok siebie obojętnie, bez żadnej emocji na twarzy, bez żadnego durnego ,,cześć". Ale co ty możesz zrobić? Nic. Jeśli sądzisz, że sam wszystko odkręcisz, to się grubo mylisz. Nie zrobisz nic, co przywróciłoby tą już i tak zniszczoną relację... Ja dawałam szansę ludziom, ale tylko na początku... Starałam się utrzymywać ten kontakt... Ale jeśli widziałam, że ta "druga strona" chce zakończyć znajomość to, miałam na to już wywalone. Nie ma sensu tego ciągnąć......