Przejdź do głównej zawartości

Każdy wie, że może, ale przede wszystkim każdy potrzebuje zapewnienia.

Ostatnio nie wchodziłam na bloggera, nawet nie kliknęłam tej ikony.
Nie mogłam się do tego zmusić...
Nie miałam czasu, by coś napisać, ciągle był zapierdziel w szkole i ledwo wyrabiałam się z terminami.
Boże, dziękuję ci za weekend.
,, Spoko, luz dasz radę".
,, Będzie okay, ale musisz dać z siebie więcej".
,, Olej to, wybierz drugą opcję".

Każdy z nas lepiej działa, gdy ktoś w niego wierzy i pokłada nawet te najmniejsze nadzieje.
Potrzebujemy zapewnienia ze strony innych, by stwierdzić, że to w co mierzymy jest wykonalne i czy ma jakikolwiek sens...
Czujemy się pewniej, bo nie jesteśmy sami.

Ale czy to znaczy, że nie poradzimy sobie wcale?
Ale durne pytanie:)
Zawsze damy radę, tylko musimy patrzeć na wszystko z różnych perspektyw.

Cholera, kolejna sprawa.

,,Ja sobie nie poradzę, jestem za słaby, bo to i tamto"- wiesz jak to brzmi? Jak gdybyś był totalnym życiowym przegrywem, uwaloną błotem "Zosią"!
A uwierz mi, nie chcesz być tą "Zosią".
Takie gadanie jest tak naprawdę bezsensownym pieprzeniem o niczym.
Mówisz tak, bo zraziłeś się do swojego zadania?
Bo ci się nie chce?
Wow, wtedy to co mówisz nabiera sensu, bo zaczynasz właśnie taki być: słaby, wyblakły i mały w oczach innych ludzi!

Tak jak pisałam na początku, bardziej wierzymy w słowo drugiego człowieka niż w siebie.
Super, gdy masz ludzi, którzy cię wspierają i służą dobrym słowem.
Ale jak ktoś cię podłamie to upadniesz?
Czy wtedy zaczniesz bardziej wierzyć w siebie?
Obudzisz się dopiero wtedy, gdy znajdziesz się w błocie?

Czuję, że sama będę wracała do tego posta co rok, taki urodzinowy kop w dupę:)
Żegnam.







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wstęp.

Kliknij, słuchaj, czytaj Wczoraj przeprowadziłam małe zmiany. Mianowicie usunęłam niektóre posty i w tym samym czasie zauważyłam, że nie mam żadnego solidnego wstępu... Lepiej później niż później :). A więc zaczynamy. Mam na imię Lena. Jestem nastolatką, która mieszka w województwie wielko... Masakrycznie sztywne. Zacznijmy, więc inaczej. Nigdy nie miałam problemów z wyrażaniem własnej opinii. Dlaczego to takie istotne? Ponieważ  większość ludzi zakłada, że gdy zamieszczamy swoje zdanie w internecie, to w rzeczywistości boimy się je głośno wypowiedzieć. Zaczęłam pisać, bo nie mogłam poradzić sobie z niektórymi rzeczami. Blog to mój sposób poukładania sobie wszystkiego w głowie, słowa mnie uspokajają.  Kolejna sprawa, tutaj, m ogę wyrazić swoje zdanie wtedy, kiedy chcę i jak chcę. Poruszam kwestie, które mnie bolą, wzruszają i jednocześnie są moim natchnieniem lub też motywacją. Nazwa bloga oznacza bezsenność. Wpadłam na nią, gdy zrywałam noc...

Seriale.

Kliknij, słuchaj, czytaj Witam was po dość długiej przerwie. Nie zapomniałam o tym blogu, ale odstawiłam go na dalszy plan. Od czasu do czasu coś tam tworzyłam, jednak po jakimś czasie stwierdziłam, że to nie jest to. Wyszłam z wprawy i dlatego zacznę od mniej wymagających uwagi tematów.  Dzisiaj przedstawię wam moje top seriale. Miejsce #1. Ten miesiąc należy do Ani Shirley. Kocham starą wersję Ani z Zielonego Wzgórza ( z 1985 roku), można powiedzieć, że wszystkie części stanowiły, dużą część mojego dzieciństwa. Jednak trzy dni temu znalazłam nowszą adaptację książki Lucy Mound Montgomery - ,,Ania nie Anna". Podchodziłam bardzo sceptycznie... Jestem wierną fanką Megan Follows i nie mogłam sobie wyobrazić kogoś innego obsadzonego w tej roli, ale po obejrzeniu pierwszego odcinka nie mogłam przestać o nim myśleć i w ciągu 2/3 dni obejrzałam cały sezon. Napiszę tak: serialowa wersja jest o wiele bardziej dokładniejsza i wzruszająca. Wszyscy aktorzy perfekcyjnie wc...

Wakacje, szkoła, plany.

Kliknij, słuchaj, czytaj. Cześć! Jak widzicie przez długi czas nic nie dodawałam, głównym powodem była przede wszystkim szkoła i brak weny. Już tłumaczę... Pod koniec kwietnia miałam testy gimnazjalne, wiecie jak to jest. Nauczyciele muszą wyrobić się z programem do tego czasu, a później wszyscy ogarniają swoje oceny i papiery, które złożą do szkół średnich. Pożegnanie z ludźmi, których znaliście dobre dziewięć, dziesięć lat i każdy idzie w swoją stronę. I tak też było w moim przypadku. Tydzień temu dostałam wyniki, do jakiej szkoły się zaklasyfikowałam i cóż... Jest to liceum pierwszego wyboru, ale nie profil, o który na początku mi chodziło. Wyprostowanie: kiedy składałam papiery liczyłam, że dostanę się na profil psychologiczno-pedagogiczny (angielski, biologia, geografia), jednak miałam o cztery punkty za mało, żeby przekroczyć próg. I w ten sposób dostałam się na bezpieczeństwo wewnętrzne (historia, wos, angielski). Na początku miałam mieszane uczucia, bo cholera, ...

Lęki.

Kliknij, słuchaj, czytaj Gdy się na nie natkniesz budzą się te wszystkie niechciane, negatywne emocje i reakcje... Pocenie się, drżenie ciała, tężenie mięśni, swędzenie skóry, skurcze, mrowienie, zawroty głowy, problemy z oddychaniem, kołatanie serca, omdlenie, łzawienie oczu itd... - Brzmi znajomo? Wiem, to nieprzyjemne. Hmm, w końcu budzą u nas strach, nie? Mają duży wpływ na nasze życie, są jego nieodłącznym elementem. Męczące... Przerażające.. Są różne powody do odczuwania lęku Każdy jakieś ma. Nie wierzę, że nikt ich nie posiada. Nie wierzę, że ty ich nie masz. Można czuć przerażenie przed różnymi rzeczami. Przed wysokością, pająkami, ciasnymi i ciemnymi pomieszczeniami, wodą, muchami czy mrówkami, windami czy też wiatrakami. - Tak na dobrą sprawę możesz się bać wszystkiego. Część brzmi śmiesznie? Tylko dla tego, że nas nie dotyczą. Ale przecież są "poważniejsze" lęki. Wyobraź sobie teraz, że boisz się myśli o przyszłości. Nie obawiasz się je...